Boska!, reż. Andrzej Domalik

09:55

Spektakl Boska! uświadomi wszystkim, że warto mieć marzenia i walczyć o nie za wszelką cenę. Bo ich osiągnięcie będzie możliwe, jeśli wspierają cię najbliżsi. Tak było z główną bohaterką, którą tutaj stanie się sama Florence Foster Jenkins, nazwana najgorszą śpiewaczką na świecie. I choć jej występy były torturą dla słuchaczy to ona wierzyła, że ten głos płynący od niej jest perfekcyjny. Tak właśnie zbudowała swoją legendę. A teraz przyszła pora, żeby tę legendę i kawałek jej historii zobaczyć na deskach Teatru Polonia


Boska! w reżyserii Andrzeja Domalika była po prostu boska, o czym nie omieszkałam napisać na Twitterze (i to tymi samymi słowami) zaraz po opuszczeniu teatru. I przypuszczam, że to nie tylko moje zdanie, bo dały się słyszeć głosy płynące od publiczności, że dawno tak się nie uśmiali, że z tego rozbawienia aż płakali. Tej opinii jestem gotowa przyklasnąć (nawet kilka razy), bo spektakl ten nie tylko budził salwy śmiechu, ale był też, w sposób znany tylko reżyserowi, świetnie przygotowany, a aktorsko genialnie zagrany. W roli tytułowej Boskiej, czyli Florence Foster Jenkins, zobaczymy Krystynę Jandę. Wcieli się ona w postać znanej śpiewaczki operowej, która tak naprawdę śpiewać nie umie. I za żadne skarby świata nie jest zdolna się nauczyć. Kobieta głęboko jednak wierzy, że pokłady talentu ma w sobie ogromne, dlatego co jakiś czas organizuje dla swoich fanów koncerty. Do tego wszystkiego zachowuje się tak jak na wielką artystkę marzycielkę przystało. Krystyna Janda jako wielka Florence Foster Jenkins podbija scenę. Bawi się swoją bohaterką i co rusz z wielką klasą próbuje pokazać, że choć jej postać talentu nie ma to wiara we własne siły dodaje jej skrzydeł. Ale talent Boskiej nie byłby słyszalny, gdyby nie akompaniował jej jakiś uzdolniony pianista. I tutaj do akcji wkracza Maciej Stuhr, który jak wiadomo lubi i potrafi rozśmieszać swoją publiczność. W spektaklu, jako Cosme McMoon, będzie uświetniał występy Boskiej. To jego nowa praca, więc jeszcze nie wie czego powinien się spodziewać. A jak już usłyszy głos swojej nowej pracodawczyni to zwątpi całkowicie i w siebie i w pracę, na którą jakoś dziwnym przypadkiem się godzi. Ale nie on jeden uwierzy w Florence Foster Jenkins, bo zrobi to również Clair Bayfield (Wiktor Zborowski) bez pamięci zakochany w kobiecie i jej głosie oraz Dorothy (Krystyna Tkacz), przyjaciółka domu.

Zadzieje się w domu Madame, zadzieje się i na scenie. Bo oprócz wielu bohaterów miłujących Florence będzie także wielka jej przeciwniczka (Ewa Telega), zaś mały rozgardiasz wprowadzi Maria (Anna Iberszer), jako niesforna pomoc domowa, której nikt nie rozumie, bo ta mówi wyłącznie po hiszpańsku. Nie sposób będzie oderwać wzrok od tych jakże różnych i nieprzewidywalnych kreacji aktorskich. Ale przede wszystkim od dobrego humoru, który z lekkością płynąć będzie ze sceny. I jak przystało na dobrą komedię, a raczej na dobry spektakl, wszystko tutaj zostanie opakowane w odpowiednie ramy czasowe. Nic nie będzie się dłużyć. Nic nie będzie zbytnio przerysowane i rozciągnięte do granic absurdu. A to może wydać się zaskoczeniem, gdyż całość zamknie się tutaj w kilku dłuższych scenach. Zasługa to wielka i samych aktorów, którzy od pierwszej sceny grać zaczną z widzem i traktować go jako pełnoprawnego aktora, który wraz z nimi tworzyć będzie spektakl. Zasługa to też wielka reżysera, który tworząc spektakl Boska! Postawił przede wszystkim na nieprzewidywalność. Bo kiedy zda nam się, że już wiemy co za moment się zdarzy, kto gdzie postanowi pójść i w którą stronę podąży scena, nagle jak w kalejdoskopie odwróci się wszystko. A widz zostanie z pytaniem, jak to się mogło stać. Nie będzie to jednak głos pretensji, a podziwu dla takiej oto nieprzewidywalnej sztuki.

/fot. fb.com/TeatrPolonia/
Boska!
tytuł oryginalny: GLORIOUS!
tekst: Peter Quilter
przekład: Elżbieta Woźniak
reżyseria: Andrzej Domalik
scenografia: Dorota Kołodyńska
przygotowanie wokalne: Aldona Krasucka
światło: Edward Kłosiński
asystent scenografa: Małgorzata Domańska
producent wykonawczy: Rafał Rossa
obsada: Krystyna Janda, Maciej Stuhr, Wiktor Zborowski, Anna Iberszer, Krystyna Tkacz, Ewa Telega

Zobacz także

0 komentarze

FACEBOOK

YOU TUBE