Jutro będzie za późno, reż. Agnieszka Płoszajska

09:42

Monodram biograficzny? Nie brzmi ciekawie, zwłaszcza, że opowiadanie zdarzeń w sposób chronologiczny, do tego z uwzględnieniem dokładnych dat, nie zachęca. A tutaj proszę, Agnieszka Płoszajska właśnie taki spektakl robi i wbrew temu, co można pomyśleć, tworzy piękną historię o kobiecie, której w życiu się nie poszczęściło. I zamiast fikcji, na scenie pojawia się sama prawda, którą reżyserka dobitnie podkreśla, tym samym pokazując w jak różnych kombinacjach można stworzyć biograficzny monodram


Historia Wiery Gran, a właściwie Weroniki Grynberg musiała być muzyczna, bo o zachwycającym głosie polskiej piosenkarki i aktorki, pochodzenia żydowskiego, usłyszał właściwie cały świat. Jej piękny głos niósł się po ziemiach europejskich, skandynawskich, po Ameryce Północnej. Początkowo występowała, jako tancerka w warszawskim Paradisie na Nowym Świecie i nikt nie wiedział, jaki talent urywa. Dopiero wypadek i noga w gipsie, a także rozpacz za utraconą pracą tancerki sprawiły, że Gran zaczęła śpiewać. Jej głos urzekał wszystkich. I tak, stała się jedną z najpopularniejszych gwiazd przedwojennej Polski. Podczas II Wojny Światowej dobrowolnie wchodzi do getta dołączając do swojej matki i sióstr. Tam, aby zarobić na życie, zaczyna śpiewać w Cafe Sztuka, i tutaj również jej występy cieszą się ogromną popularnością. Ludzie tam zamknięci, żyjący ze śmiercią u boku, w występach Gran, odnajdują promyki nadziei i ostatki normalnego życia, tego poza murami.

Scenografia podzieliła się na dwie części, tak jak życie samej bohaterki. Z jednej strony była scena przeznaczona wyłącznie do śpiewania, po drugiej mały kącik przypominający wnętrze pokoju. A pomiędzy tymi dwoma płaszczyznami usadzono widzów, aby z dokładnością widzieli przemiany, jakie w życiu aktorki się wydarzały. I, aby sami mogli wziąć w nich udział, chociażby tańcząc z samą bohaterką. Podział scenografii to także podział na to, co wydarzy się na scenie, bo pośród obszernych monologów, znajdzie się również miejsce na partie śpiewane. Całe mnóstwo utworów z repertuaru Wiery Gran przywoła ją na scenę i uczyni realną. To w zupełności wystarcza, żeby z monodramu Jutro będzie za późno zrobić dokładną biografię artystki z oddaniem należytego jej szacunku.

Wiera Gran nie ginie jednak w getcie, a z pomocą swojego partnera Kazimierza Jezierskiego wychodzi na wolność. Do końca wojny będzie się ukrywać, do końca wojny nie będzie mogła też śpiewać, aby nikt jej nie rozpoznał. Lecz to wyjście na wolność nigdy piosenkarce nie zostało wybaczone. Oskarżona o kolaboracje z Niemcami, musi wyjechać z kraju. Plotka przybiera w Polsce takiego rozmiaru, że ludzie zaczynają protestować przeciwko jej występom scenicznym. Na nieszczęście, to samo spotyka ją w Izraelu, z którego także musi wyjechać. Dopiero po długiej tułaczce trafia do Francji, gdzie staje się gwiazdą. Do końca życia przyjdzie jej jednak walczyć z oskarżeniami o współpracę z wrogiem, aż w końcu staną się one jej obsesją i przyczyną choroby psychicznej.

Tak pośród szczęśliwości życia Wiera Gran umiera w smutku. Niegdyś kochana, została przez wszystkich znienawidzona. Jej piosenki opowiadały za nią. Za jej smutek i radość. Za jej los i ciągłą tułaczkę. I na scenie wszystko potoczyło się tak jak w jej życiu. Z zachowaniem chronologii i ciągłości poszczególnych wątków życia artystki. Kiedy Aleksandra Lis wychodzi na scenę i zaczyna śpiewać piosenkę Gran, tempem błyskawicznym cofamy się do tych odległych czasów. Nagle zaczynamy żyć z samą bohaterką, która łapiąc nas za rękę, czyni oddanymi kompanami w jej podróży. Zaczynamy dzielić z nią wszystkie przeżycia, stajemy się ich częścią, a wszystko po to, żeby zrozumieć, co naprawdę stało się z Wierą Gran. Ale aktorka nie zabiera nas w tę podróż przypadkowo, bo to my, mamy stać się świadkami niewinności artystki. Mamy w końcu jej uwierzyć, uwolnić od obsesji nią targającymi.


Jutro będzie za późno
Kujawsko-Pomorski Teatr Impresaryjny
scenariusz: Wiesława Sujkowska
reżyseria: Agnieszka Płoszajska
aranżacje muzyczne: Jędrzej Rochecki
scenografia i kostiumy: Ewelina Miąsik
obsada: Aleksandra Lis

Zobacz także

2 komentarze

FACEBOOK

YOU TUBE