Dla mnie bomba, reż. Gołda Tencer

10:02

Dla mnie bomba to tytuł jednego z repertuarowych spektakli Teatru Żydowskiego wyreżyserowany przez obecną dyrektor, Gołdę Tencer. Taka dość przewrotna zbitka słów przynosi wiele oczekiwań i nadziei. Zaś informacje o sztuce, jakie można znaleźć na oficjalnej stronie teatru, jeszcze bardziej te emocje podsycają. Niestety, wyczytane słowa stanęły całkowicie w opozycji do tego, co zobaczyć można na scenie


W niewielkim sklepiku z płytami, na ulicy Próżnej, pewien stary subiekt (Wojciech Wiliński) wiódł radosny, lecz nieobfitujący w duże (bądź jakiekolwiek) pieniądze, żywot. Już dawno ludzie uznali go za wariata, który niepotrzebnie cały swój majątek przeznaczył na własny biznes, z którego niemiał żadnych korzyści. Lecz jak się okazuje dla sklepikarza to nie jest jakiś tam zwykły sklep, tylko miejsce wyjątkowe, w którym może odpocząć od codziennego życia słuchając dobrej muzyki, a także stać się ostoją dla innych ludzi, którzy chętnie tam zaglądają. Choć nic nie kupują, to raczą dobrego gospodarza licznymi plotkami bądź opowieściami o własnych problemach. I tak jak w tej opowieści, scenografia całkowicie dostosowuje się do wymowy fabuły. Żydowski sklepik wygląda dokładnie tak samo jak w niejednym wyobrażeniu czy obejrzanym filmie. Jest odbiciem lustrzanym dawnych czasów, przypominającym i przenoszącym w ich realia. Dzięki temu w głowie widza malują się piękne obrazy: ci, co mało o nich wiedzieli poznają je w drobnych szczegółach, zaś ci, którym te czasy były bliższe, przypomną sobie ich specyfikę. Lecz jak się okazuje obraz przedwojennej Warszawy to nie tylko sklep subiekta, ale również wykonywane utwory. Aktorzy w najróżniejszych kostiumach wychodzą na scenę, aby uraczyć widza kolejną piosenką i kolejną opowieścią. I to z nich da się wyczytać najciekawsze anegdoty czy unikatowe historie warszawskiego minionego życia. 

Sztuka nie pozwala także zapomnieć o byłym dyrektorze teatru, Szymonie Szurmieju. Jego wspomnienie pojawia się już na początku spektaklu (to właśnie jemu zostaje on dedykowany), a potem nieoczekiwanie w trakcie. Na środku sceny wyświetlono projekcje będącą zapisem dawnych inscenizacji Dla mnie bomba, gdzie jedną z ról zagrał Szymon Szurmiej. Chcąc, aby pamięć po nim trwała, nie zastąpiono jego postaci nikim innym tylko wstawiono w to miejsce archiwalne nagranie uzupełniające brakujące luki. Z dużego szacunku i ukłonu w stronę byłego dyrektora właśnie ten zabieg zastosowano. Nie dziwi to tym bardziej, że reżyserką sztuki była Gołda Tencer. Ale pomysł spotkał się z dużym uznaniem. Widzowie bili gromkie brawo już w pierwszych sekundach nagrań, widząc tę wybitną postać.

Dla mnie bomba to typowa rewia z barwnymi kostiumami i przepychem na scenie. Utwory wykonywane są jeden po drugim i tylko miejscami przerywane krótkimi rozmówkami ze sklepu subiekta. Wydawać by się mogło, że dzięki temu na scenie powstanie widowisko skali wielkiej, bądź przynamniej interesującej. Tak się jednak nie dzieje. Nie wiem czy zawsze tak jest czy tylko ja niefortunnie trafiłam, ale Dla mnie bomba to mała porażka Teatru Żydowskiego. Nie przykuwa uwagi, a śpiewane piosenki w żaden sposób nie układają się w całość. To wyłącznie strzępki rozmów klientów pojawiające się na moment i znikające. Nie mają w sobie nic, co byłoby godne zainteresowania. Zapewne wina to i pośpiechu aktorów, którzy często próbując nadążyć za nadanym rytmem, niedbale, a miejscami niewyraźnie, wypowiadali swoje kwestie. Całość też psuła niedopracowana choreografia. Nie trudno było zauważyć, że zawsze wśród występujących aktorów byli tacy, którzy notorycznie się myliły. Nie ten ruch. Nie ten krok. To od razu zwraca uwagę w ich kierunku i pozwala wychwycić, że każdy w tej sztuce miał swoje lepsze i gorsze momenty. I każdy z tych momentów próbował wychodzić obronną ręką. Mimo wszystko się nie dało, brakowało charyzmy. Oczywiście, nie u wszystkich, bo Markowi Węglarskiemu czy Izabelli Rzeszowskiej tego odmówić nie można. Ale jeśli mowa tutaj o rewii to takiej dawki energii nie może zabraknąć nigdzie. Ani w scenariuszu, ani w reżyserii, ani w granych rolach. Tutaj każdy z tych trzech elementów zawiódł i pozostawił niesmak po mało efektownej rewii.


Dla mnie bomba
reżyseria i scenariusz: Gołda Tencer
scenografia: Izabela Chełkowska
muzyka: Teresa Wrońska
asystent: Małgorzata Trybalska
obsada: Ewa Dąbrowska, Waldemar Gawlik, Małgorzata Majewska, Mikołaj Müller, Sylwia Najah, Joanna Przybyłowska, Henryk Rajfer, Rafał Rutowicz, Izabella Rzeszowska, Wanda Siemaszko, Monika Soszka, Barbara Szeliga, Alina Świdowska, Gołda Tencer, Małgorzata Trybalska, Jerzy Walczak, Marek Węglarski, Wojciech Wiliński, Ernestyna Winnicka

Zobacz także

0 komentarze

FACEBOOK

YOU TUBE