bODY_rEMIX/gOLDBERG_vARIATIONS, Compagine Marie Chouinard

11:47

Po scenie poruszali się jakby żyli w innej czasoprzestrzeni, jakby odtwarzali sekwencje ruchów, które wykonywali jeszcze za życia. Nie teraz, kiedy są widmem samych siebie. Na scenie wyeksponują brzydotę ciała i to przez nią opowiadać będą o wiążących się z nią ograniczeniach ludzkich. Walka ta będzie zaś najpiękniejszym dowodem na istnienie człowieka. A to przebijanie się przez własne słabości, próby przełamania barier narzuconych przez innych staną się bólem, do którego celowo popchnięci powiodą także widza

/fot. Klaudyna Schubert/

Na scenie zostaną ukazane poszarpane resztki człowieczeństwa, które ostatkami swoich sił starają się pozostać piękne i wartościowe. Ciało stanie się dla nich formą najprostszą z możliwych. Elementem, który na scenie mogą dowolnie rzeźbić. To przez niego pokażą walkę z samym sobą i własnymi ograniczeniami. Lecz zespół Marie Chouinard nie walczy z tą formą on tę formę po prostu tworzy. Lepi opowieść o człowieku pozamykanym w swoich lękach, niepewnościach, a także tchórzliwości. Ich taniec nie stawał się zaś niczym innym jak łabędzim śpiewem. Przerażającym. Obwieszczającym nadchodzący koniec, upadek życia. Piękny fizycznie i wymowny psychicznie. Dla nich ciało nie było przedmiotem, a miejscem kultu, przez który mogli opowiadać pewne historie. Piękne będzie to i smutne zarazem, bo wywoła takie emocje, że nie raz będzie chcieć zapłakać się nad człowieczym losem.

Tancerze, subtelne kroki stawiać będą na scenie. W subtelnych gestach zamkną wszystkie tworzone emocje. I tym delikatnym rysem spróbują nakreślić kruchość człowieka, pokazać jego lęki oraz słabości. Ten ich taniec będzie płynny i delikatny. Przedstawi człowieka walczącego o siebie, którego pozbawiono przecież piękna jego ciała. Po którym zostaje tylko kikut oczekujący na akceptację. Lecz mimo wszystko, ciało w tej opowieści wciąż pozostanie przedmiotem, wystawionym na powszechną krytykę i nieustanną analizę. Miejsce kumulacji własnych ograniczeń, które raz narzucone zamykają go na szersze działania. Tancerze celowo to podkreślają, aby w końcu widz w ich ruchach, gestach, czasami minimalnych krokach zaczął widzieć odbicie ludzkie, które za wszelką cenę dąży do tego, żeby jego ciało pozostało pięknym.

Ich opowieści niosły się daleko. Odbierały mowę i wywoływały dreszcz strachu przed uświadomieniem własnych ograniczeń. Przed pokazaniem więzienia, w którym my sami zamykamy nasze dusze, nasze prawdziwe „ja”. Bo człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy z uprzedmiatawiania własnego ciała. Z tego, że nie potrafi zrozumieć siebie, nie słucha własnych pragnień i cichych nawoływań. Nie myśli o tym, że jego ciało może przestać być kiedyś piękne, że ulegnie nieodwracalnej w skutkach deformacji. I to przez emocje, jakich dostarczy ten spektakl odkryjemy prawdę o nas samych. Bo to one będą najbardziej wymowne i proste w swych podstawach. Nie przypadkowo te ciała porozrzucane po scenie mimo wielu działań zostaną samotne, pozbawione nadziei na lepszą przyszłość. A tancerze, którzy cały ten balast emocji przyjmą uzmysłowią, że naszego wołaniu o pomoc nie usłyszy nikt. Bo każdy, kto zatracił się choć raz w wielbieniu piękna swojego ciała, z trudem zrozumie, że jest ono także odzwierciedleniem naszego prawdziwego wnętrza i emocji. A nie eksponatem, który w społeczeństwie ma tylko ładnie wyglądać. Dlatego ten taniec tak silnie woła o pomoc i wsparcie w pokonywaniu własnych strachów i lęków.

/fot. Klaudyna Schubert/
bODY_rEMIX/gOLDBERG _vARIATIONS (Kanada)
produkcja: Compagnie Marie Chouinard, w koprodukcji z: National Arts Centre (Ottawa),Montreal High Lights Festival, Schlossfestspiele (Ludwigsburg),Théâtre de la Ville (Paryż),Venice Biennale, White Bird (Portland), wsparcie: ImPulsTanz (Wiedeń)
choreografia i reżyseria: Marie Chouinard
tancerze: Charles Cardin-Bourbeau, Sébastien Cossette-Masse, Catherine Dagenais-Savard, Valeria Galluccio, Morgane Le Tiec, Scott McCabe, Sacha Ouellette-Deguire, Carol Prieur, Clémentine Schindler, Megan Walbaum
muzyka: Louis Dufort: Wariacje na temat Wariacji Jana Sebastiana Bacha (Wariacje Goldbergowskie, Wariacje 5, 6, 8)
fragmenty wokalne Glenna Goulda – za zgodą Estate of Glenn Gould i Sony BMG Music (Kanada) Glenn Gould: A State of Wonder: The Complete Goldberg Variations (1955 & 1981)
światło, scenografia, rekwizyty: Marie Chouinard
kostiumy i stylizacja włosów: Liz Vandal
make-up: Jacques-Lee Pelletier

*spektakl prezentowany był w ramach 4. Międzynarodowego Festiwalu Teatru Formy Materia Prima

Zobacz także

0 komentarze

FACEBOOK

YOU TUBE